Playlist

niedziela, 16 marca 2014

Miasto

  Adam i ja wybraliśmy się do miasta. Nieprzyzwyczajona do gwaru i szumu z trudnością przyswajałam nowe otoczenie. Zamiast łąk i drzew widziałam przed sobą ogromne budowle, ruchliwe ulice, światła... Jak dla mnie było tego wszystkiego zdecydowanie zbyt dużo. Nie mogłam pojąć, jak mój chłopak mógł wychowywać się w takim środowisku. Zapragnęłam jak najszybciej wskoczyć do naszego małego fiata i wrócić z powrotem do domu. O, tak. Tego właśnie było mi trzeba.
  Mój ukochany, podchwyciwszy moje przestraszone spojrzenie, złapał mnie za rękę i odwrócił twarzą do siebie.
-Co jest?- Zapytał i z troską zlustrował moją twarz.
  Palcem pogładził zmarszczkę, która pojawiła się między moimi brwiami.
-Wyobrażałam sobie to wszystko...inaczej.- Wymruczałam.-Poza tym, zaczyna boleć mnie głowa.
  Nagle poczułam się jak rozkapryszone dziecko. Bałam się miasta. Bałam się tłumów ludzi, maszerujących po chodnikach. Bałam się dużych, miejskich aut pędzących przez ulicę... Nie chciałam być tak postrzegana przez Adama. Zawsze, gdy przychodziło mi poznać coś nowego, wycofywałam się.
-Możemy wrócić, jeśli naprawdę jest tak źle...- Wymamrotał, lekko rozczarowany.- Chcesz coś na ból głowy?
  Zastanowiłam się przez chwilę.
-Ja... Przepraszam Cię... Nie, w porządku, chcę zobaczyć gdzie się urodziłeś. Muszę się tylko przyzwyczaić... to wszystko- Uśmiechnęłam się, choć bez przekonania.- Możesz dać.
  Adam wrócił się do samochodu po tabletkę, a ja nieruchomo wpatrywałam się w jego atrakcyjne ciało. Nie wyglądał na człowieka ze wsi. Jego żywioł był tutaj. Chciałam, aby choć raz mógł pokazać mi to, o czym opowiadał przy każdej możliwej okazji.
  Przyjęłam lek. Trzymając się za ręce, powoli poszliśmy w kierunku przejścia dla pieszych. Gdy stanęliśmy przy jezdni wraz z ogromną grupą ludzi, serce podskoczyło mi do gardła.
  Adam wyślizgnął swoją dłoń z mojej i z przepraszającą miną odebrał telefon, którego przez cały ten chaos nie miałam prawa usłyszeć. Uśmiechnęłam się do niego delikatnie, dając znać, że wszystko jest dobrze.
  W tym właśnie momencie ktoś z grupki wygłupiających się za nami nastolatków, przez przypadek szturchnął mnie ramieniem. Nie było to mocne pchnięcie, lecz mimo wszystko straciłam równowagę. Noga obuta w obcas wygięła się pod nienaturalnym kątem, a ja upadłam wprost na ruchliwą jezdnię.
  Jadące auto zaczęło gwałtownie hamować, lecz było już za późno. Tuż po uderzeniu, straciłam przytomność.
*
-Cześć.- Adam siedział przy mnie na łóżku i gładził delikatnie moją dłoń.- Przepraszam...
  Spojrzałam na jego nieogoloną, zapłakaną twarz. Nie potrafiłam wykrztusić z siebie ani słowa. Byłam otumaniona przez lekarstwa.
-Przepraszam...- Powtórzył.- Mogliśmy nie jechać... Tak bardzo mi przykro... Kocham Cię, przepraszam...
  Zaczął jak mantrę wyszeptywać słowa przeprosin, wpatrując się przy tym wprost w moje oczy.
  Posłałam swojemu ukochanemu najdelikatniejszy z uśmiechów i spróbowałam uścisnąć jego dłoń, która wciąż lekko gładziła mą poranioną skórę. Ten drobny wysiłek wywołał u mnie ogromną falę bólu.
-Nie... Spokojnie...- Przerażony lustrował moje ciało od stóp do głów.-Proszę, leż spokojnie...
  Poruszył się lekko i ze smutkiem dodał:
- Przepraszam. Kocham Cię. Ja... ja mogłem cię stracić... Już zawszę będę Cię słuchał. Zawsze będę przy tobie...
  Chciałam odpowiedzieć mu, żeby nie przepraszał, przecież to nie była jego wina, nawet w najmniejszym stopniu. Nie byłam jednak w stanie wykrztusić z siebie żadnego słowa.
  Zamiast tego przymknęłam powieki i cieszyłam się delikatnym dotykiem.
  Może była to próba naszej miłości. Może gdybyśmy nie byli tu, gdzie się znajdowaliśmy, zdarzyłoby się coś o wiele gorszego. Może kogoś uratowałam... może to ktoś inny miał wpaść pod ten samochód.
  Istniało wiele możliwości, lecz jedno było pewne. Choć moje ciało nie będzie już dokładnie takie samo jak kiedyś, Adam wciąż będzie mnie kochał. Nie ważne co się stanie- on nigdy mnie nie opuści.

3 komentarze:

  1. świetne!
    Piszesz cudownie! *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham. Kolejne :)
    rin-day.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie piszesz ;D Masz talent ;) http://przyszopceuszatych.blogspot.com/ + spodoba ci się to zaobserwuj ;D

    OdpowiedzUsuń